Komentarze: 0
Jippiiii! Ide na koncert!!! Podcielam grzywke (hardcore'owa) wyskubalam brwi, a o 17.00 zaczne sie malowac, pozniej pojade do kumpeli i pojedziemy na 21.00 na koncert, gdzie beda grali The Bigoz, She-male trouble itp... Bedzie za***iscie, hehehe. Moj outfit wyglada nastepujaco: Czarna koszulka na szelkach, czarny krawat, wyprane jeansy i oczywiscie niezastapiony pasek! Wlosy tapiruje i spinam. Porobie zdjecia i je potem wam przedstawie. Boze Martin (moj chlopak) mnie zabije albo dostanie zawalu jak zobaczy co zrobilam z grzywka! No ale coz, mam ferie to i tak odrosnie.... Mam nadzieje... No coz to by bylo na tyle... Narazie!
Sarah.